Giełda słynie z wielkich zysków i niesamowitych wręcz skoków lub załamań, ale wcale nie jest bardzo dynamiczna. Można na niej grać i bezpiecznie i ryzykować. Istnieje bowiem wiele aktywów, jak ziemia i nieruchomości, które można nabywać i zarabiać wcale bez konieczności kupowania udziałów w firmach celem ich sprzedania z powrotem, gdy osiągną one kilkunastoprocentowy zysk. W przypadku wielu takich inwestycji potrzeba lat, by zyskać prawdziwe miliony. Na rynku forex, czyli wymiany walutowej, dochodzi do zysków zdecydowanie mniejszych i w przybliżeniu nawet nie zauważalnych. Przy minimalnych drgnięciach kursu można bowiem zarobić ułamek procenta – ale kumulując te ułamki w ciągu jednego dnia można osiągnąć imponujące rezultaty i to bez konieczności inwestowania wielkich milionów. Ponieważ w ciągu tygodnia zawsze na świecie dochodzi do milionów transakcji sprzedaży i kupna waluty obcej i krajowej, wzrosty i spadki notuje się co kilka sekund. A to pozwala zarabiać procenty w takim właśnie tempie i jednocześnie spokojnie asekurować się na wypadek spadków. Tutaj tylko wyjątkowo nierozważny gracz będzie popełniał błędy tak długo, aż zbankrutuje – jest to jednak scenariusz nader rzadko spotykany na rynku walutowym.
biznesowy świat
